TEKST - Jak spał Szekspir [Stanisław Tym] - Studio Realizacji Myśli Twórczych

Przejdź do treści

Menu główne:

książki i płyty > wilcze jagody
JAK SPAŁ SZEKSPIR
 słowa: Stanisław Tym  

Sen nocy letniej w gwiazd deszczu mi się śni,
błyszczy w nim jedna z mych ulubionych scen,
gdy w lesie elfik Puk sokiem kwiatów wonnych
obdarza oczy tych,
których właśnie sen zmógł.
Zaczną się czary,
gdy ktoś z nich wstanie z mchu,
miłość go wciągnie jak oceanu wir,
bo zobaczył tę, w której się zakocha
na wszystkie życia dni wiernym uczuciem swym.

I właśnie miłość z pierwszego wejrzenia
pan Szekspir oplótł w moc tajemnych mgieł.
Może śnił mu się sen? Lub wyczytał to z ksiąg?
…Nie! Z ksiąg nie! Znał ten świat bez lunety i szkieł.

Zbudził mnie zapach żywic i dzikich mięt,
w lesie stał Szekspir, więc wciąż mam ten sen.
- Witaj mi, Agnieszko.
- Pan zna moje imię?
- Pani moje też zna.
- Pana zna cały świat.

Ja też go znam
ten świat kłamstwa, lęków i
zawsze otwartych,
szczelnie zamkniętych drzwi.
Jeśli musisz, wpuść
gości i sąsiada,
lecz dla pewności miej do jego trumny gwóźdź.

Kto na papierze pięć linii nakreślił?
Ja, Szekspir, wierzę,
że kreślił je Bóg.
Demon zła skradł ten cud,
odtąd kłamie jak z nut.
Twarz anioła czort ma,
ale łże, a anioł gra.

Słucham Szekspira,
zaufać mu trzeba.
Za darmo w niebie nie uda się siąść!
Trza się na palce wspiąć,
los w swoje ręce brać,
aby kiedyś gdzieś hen
letniej nocy mieć sen!
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego